- Palenie jest niezdrowe, ale widzę, że masz ochotę, więc
posłużę pomocą, może to jakoś załagodzi niemiłe okoliczności dzisiejszej nocy.
–oznajmił blondyn. Co? On? Tutaj?
- Co ty tutaj robisz? –zapytałam z niedowierzaniem.
Zignorował moje pytanie. Podniósł zapalniczkę i nacisnął przycisk uwalniając z
niej płomyczek ognia. Zapalił mojego papierosa, a ja głęboko zaciągnęłam się
uspokajającym dymem, po czym wypuściłam go z ust. Było mi lepiej. Tego
potrzebowałam.
- Mieszkasz tu?
- Nie. To znaczy, tak. –odpowiedziałam nie będąc pewna, czy
to zgodne z prawdą, a następnie znów nabrałam dymu do mojego gardła. Kiedy
jestem zdenerwowana to zawsze mi pomaga. Jest lepsze niż jakiekolwiek leki
uspokajające. Nagle poczułam, że papieros wysuwa mi się z ust. Otworzyłam oczy
i zaczęłam się krztusić. Dym zaleciał mi tam gdzie nie trzeba, a po chwili
zorientowałam się, że papieros znajduję się w ręce Niall’a.
- Widzisz, to tylko ci szkodzi. –oznajmił i sam umieścił go
w swoich ustach. Nabrał dymu i wypuścił go odwracając głowę. Szczerze, to byłam
trochę zdezorientowana. Nawet bardzo. Co to miało być? On widząc moją
zaskoczoną minę zaczął się śmiać. To było zaraźliwe, bardzo. Sama zaczęłam
chichotać. W końcu oboje przestaliśmy, a ja spoważniałam. Jednak jemu uśmiech
nie schodził z twarzy.
- Moja oferta z kawą nadal aktualna. –oznajmił nadal
rozbawiony.
- Nie pijam kawy.
- Hm, więc co pijasz?
Zaśmiałam się.
- Herbatę. –odpowiedziałam.
- No dobrze, to co powiedz na herbatę? –zapytał i zsunął na
swoje oczy czarne ray bany, gdyż słońce właśnie przedarło się przez chmury.
- Wiesz, nie wydaje mi się żeby był to najlepszy moment.
–oznajmiłam opuszczając głowę.
- Dlaczego?
- Nienajlepiej się ostatnio czuję.
- Myślę, że ze mną poczujesz się lepiej. –powiedział i
dmuchnął dymem z papierosa w moją twarz. – To jak?
I co ja miałam powiedzieć? Nie miałam raczej ochoty na żadne
wyjścia, tym bardziej z chłopakami. Chciałam pobyć trochę w samotności, ale
wiedziałam, że z Zayn’em jest ciężko o coś takiego. Miałam zamiar zastanowić
się co dalej, ale na samą myśl o analizowaniu wszystkiego robiło mi się
niedobrze.
- Myślę, że najlepiej poczuję się w towarzystwie samej
siebie. -oznajmiłam wzruszając ramionami.
- Jasne. Dajesz mi drugiego kosza. No, ale mówią, że do
trzech razy sztuka. Na razie. –odpowiedział, po czym odwrócił się i po prostu
odszedł.
Kosza? Przecież zapytał tylko o kawę. Ale ja nie mam teraz
nastroju na żadne kawki, herbatki i etc. Chcę.. sama nie wiem czego chcę.
Czułam, że teraz wszystko będzie mi przechodziło z trudem, ale czy nie
wyczerpałam już limitu pecha? Może los w końcu się do mnie uśmiechnie i jakoś
wynagrodzi to wszystko. Szczerze w to wątpiłam. Urodziłam się z pechem, poza
tym w mojej rodzinie to chyba normalne. Nie ważne. Wzięłam głęboki oddech i
wróciłam do budynku. Zdecydowałam się pójść schodami. Trochę ruchu mi nie
zaszkodzi. Nagle usłyszałam odgłos trzaskających drzwi, a po chwili moim oczom
ukazał się lekko zdyszany Zayn.
- Gdzie ty byłaś? Zaczynałem się martwić. –zapytał wyraźnie
przerażony. Nie odpowiedziałam nic, tylko stałam i patrzyłam w jego oczy nie
wyrażając żadnej emocji. Nagle on przybliżył się do mnie, po czym objął mnie
rękoma za szyję przyciągając do siebie.
- Przepraszam Sara, ale poniosły mnie nerwy. –powiedział w
moje włosy, a ja objęłam go rękami w pasie, dając znak, że wybaczam. W końcu
bardzo go kocham. Jest dla mnie jak starszy brat, którego nigdy nie miałam. To
okropne być jedynaczką. Nie wiem co bym zrobiła, gdyby go nie było. Nie
miałabym nawet gdzie pójść.
- Dziękuję, że jesteś. –oznajmiłam ledwo słyszalnym głosem.
Poczułam, że się uśmiechnął.
- Chodź, nie będziemy tu stać cały dzień. –powiedział, zanim
wyszliśmy z powrotem na górę.
Po powrocie do mieszkania, zdecydowałam się na ciepłą
kąpiel, a następnie położyłam się do łóżka. Chciałam odpocząć. Zayn oddał mi
swoją sypialnię i oznajmił, że on prześpi się na kanapie. To miło z jego
strony. Mimo tego, że byłam bardzo zmęczona, ciężko było mi zasnąć. Miliony
myśli kłębiło się w mojej głowie, co nie pozwalało mi się wyłączyć nawet na
chwilę. Dopiero po kilku godzinach zapadłam w głęboki sen.
*
-Mamo! Mamo! –krzyczałam na całe gardło potrząsając ją za
ramiona. – Mamusiu, obudź się! Powiedz coś! Mamo! – nie ruszała się. Miała
zamknięte oczy. Trzymałam jej rękę, mocno ją ściskając. Mówiłam do niej, ale
ona nic nie odpowiadała. Po moich dziecięcych policzkach spływały pojedyncze
łezki. Do pokoju, weszło dwóch starszych panów. Przestraszyłam się i
przytuliłam moją leżącą na ziemi mamusię.
- Zostawcie nas. Mamusia tylko śpi, zaraz się obudzi.
–oznajmiłam jąkając się. Jednak oni mnie nie słuchali. Jeden pan chciał wziąć
mnie na ręce, ale ja nie mogłam zostawić mamy. Chciałam poczekać, aż otworzy
oczy. Ściskałam mocno jej białą dłoń, a duży pan próbował wyciągnąć jej rękę z
mojego uścisku. Udało mu się. Podniósł mnie i chciał wynieść z pokoju.
Szarpałam się i krzyczałam. Chciałam do mamy, do mojej mamusi, ale ona nie
chciała się obudzić. Bardzo mocno spała.
*
- Sara! –usłyszałam nagle głos Zayn’a. Oszołomiona z trudem
podniosłam ciężkie powieki. Ujrzałam nad sobą jego przerażoną twarz.
- Sara, co się dzieje? Dlaczego płaczesz? –moje serce biło
jak szalone. To sen. Tylko sen. Wzięłam głęboki oddech.
- Już, to tylko sen. –odpowiedziałam spokojnie przełykając
ślinę. Po chwili poczułam wokół siebie rękę Zayn’a. Przytuliłam się do niego,
ocierając mokre policzki.
- Jesteś tu bezpieczna. –powiedział, starając się mnie
uspokoić, ale w mojej myśli nadal było to, co ujrzałam w moim śnie.
- Która godzina? –zapytałam po chwili, widząc przedzierające
się przez ciemne zasłony światło.
- Jedenasta.
Przytaknęłam głową i ponownie wzięłam głęboki oddech.
Minęło kilka dni. Prawie w ogóle nie wychodziłam z domu.
Zayn zrobił sobie wolne i całymi dniami przesiadywał ze mną. Było odrobinę
lepiej, ale tylko drobinę. Nadal kiepsko się czułam. Nie mogłam sypiać. Nękały
mnie koszmary przypominając moją okropną przeszłość. Prawie codziennie
budziłam się z płaczem. Jace ani razu się nie odezwał. Bogu dzięki. Chyba
zrozumiał, że to koniec. Może w końcu będzie dobrze, bo nie pamiętam kiedy
ostatnio tak było. Musiałam w końcu wrócić na wykłady. Miałam dużo zaległości,
ale to dobrze. Może nauka zajmie trochę moje myśli. No tak, co studiuję.
Architektura wnętrz. Szczerze nie wiem, dlaczego wybrałam akurat to, ale prawdą
jest, że ciągnie mnie do tego typu rzeczy. W każdym razie, musiałam z powrotem
zacząć uczęszczać na uczelnię. Nie mogłam do końca żyć tym co było. Musiałam w końcu wziąć się w garść i raz na zawsze zakończyć ten cholerny rozdział
mojego życia.
____________________________________________________
____________________________________________________
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Hej! Jak tam po świętach? Przepraszam, że czekaliście tak długo, ale jakoś tak wyszło :) Czekam na wasze opinie :)
Dopiska swojego tt do komentarza lub dodanie się do obserwatorów=jesteście informowani :)
Kolejny wkrótce xx
Kocham każdy twój rozdział skarbie ♥
OdpowiedzUsuńhej skarbie! Wspaniałe jest twoje opowiadanie tylko nie pasuje mi tylko jedno bo papierosy odpala sie dziwką tak samo z dmuchaniem dymu w twarz. Wiem że pewnie nie zwrócisz na to uwagi ale tylko to mi sie nie podobało. Jak już mówiłam blog jest zaje*isty sero! Bożee! i ten Zayn ! Taki opiekuńczy! Awwww! Ciekawie rozwija sie sytuacja z Niall'em! <3 Nie moge sie doczekać kolejnych rozdziałów! Życze weny! Kocham Cię <3 // @Horaanowaa
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny!!!! <3
OdpowiedzUsuńDawaj next <3 Ciekawe :* + może przyśpiesz to że ona bd z Niallem <33 <33
OdpowiedzUsuńDopiero co znalazłam to opowiadanie !! Jest świetne !! ;) xx
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział !! Kochana czekam na następny xx
OdpowiedzUsuńAWHHHHHH każdy rozdział o 2263737777 razy lepszy of poprzedniego!!! po świętach dobrze, a u Ciebie? :)
OdpowiedzUsuńŻycze weny x
jak zawsze rozdział był ekstra aż mnie ciekawi jak to wszystko się rozwinie nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału pozdrawiam @nataia17k
OdpowiedzUsuńŚwietny ! <3
OdpowiedzUsuńMimo wszystko fajnie by było jakby Sara nie dała Niallowi trzeciego 'kosza' ;)
@klaudia_0304
Super rozdział ;) prosze napisz go szybko czekam z niecierpliwością :D
OdpowiedzUsuńŚwietny szablon *O*
OdpowiedzUsuńJakiego photoshopa używasz ? + PROSZĘ ODPISZ :*****
OdpowiedzUsuńszablon zrobiłam w gimpie ;)
Usuńa skąd pobierałaś ?
OdpowiedzUsuńnksajkahdalja świetny !
OdpowiedzUsuń@luv_myy_horan
Świetne nie mogę sie doczekać następnej części, to opowiadanie jest niezłe oby tak dalej. Czekam na next. <3 *-*
OdpowiedzUsuńYey... fajny xD czekam na nexta xx informujesz czytelnikow na tt? Jak tak, to chcę być informowana... +ciekawe co z Horanem <3 @_MyLovelyNiall
OdpowiedzUsuń<3 Już to kocham !!
OdpowiedzUsuńREWELACJA KOCHAM KOCHAM KOCHAM <3 ŻYCZĘ WENY I SUKCESÓW W PROWADZENIU BLOGA
OdpowiedzUsuńMOGŁABYM POPROSIĆ CIĘ O INFORMOWANIE ? XX @koniczynka_
@ImKazzan
OdpowiedzUsuń